Miłość znalazłam dopiero w Bogu – Katarzyna Wiśniewska
Pierwsza o Bogu mówiła mi mama. Miałam 17 lat, gdy pojechałam na obóz chrześcijański, a tam… śmiałam się z ludzi- „tańczących drzew” na uwielbieniu, ale… też widziałam w tym coś prawdziwego i dobrego.
Po kilku rozmowach nawróciłam się. Wtedy też odkryłam swoją nową pasję i dar (obok muzyki) – pracę z dziećmi. Później okazało się, że to boży plan dla mnie. Ale dalsza droga była trudna – chciałam wszystko po swojemu, zamiast słuchać i ufać.
Mój partner używał przemocy. Kilka dni po pobiciu dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Bałam się wszystkiego. Bóg znowu wyciągnął do mnie rękę. Uzdrowił mnie z lęku. Błogosławi mnie przez największy dar: moją córkę. Mogę też pomagać kobietom, które miały podobne doświadczenia…
Najlepsza jest Boża miłość. Miłość, poczucie bezpieczeństwa, akceptacja, której nie znalazłam nigdzie indziej. To mnie prowadzi”.