Mówcie do Boga jak do najlepszego Taty – Kinga Kowalewska
Potknęłam się o własne sposoby na życie. Zobaczyłam, że powtarzam historię moich rodziców, których oceniałam bardzo surowo. Jako dziecko szybko straciłam wiarę, że świat może być sprawiedliwy. Dobrze znałam Stary Testament, ale nie docierała do mnie ewangelia. Nie chciałam znać miłosierdzia. Ani wobec innych ludzi, ani wobec… siebie.
W końcu jednak, po latach, byłam tak zraniona i pogubiona, że… przeprosiłam Jezusa. Oddałam mu wszystko, ale w zamian dostałam nowe życie. Weszłam nad przepaść po cienkiej lince. Zaczęły się cuda, przebaczenie, uzdrowienie relacji i inne przełomy.